- Z tym, że Armia Radziecka kojarzy się jednak z imperialnymi aspiracjami Rosji. W kontekście obecnej sytuacji na Ukrainie, władze Legnicy powinny poważnie zastanowić się nad zmianą adresu dla pomnika z Placu Słowiańskiego. Tym bardziej, że w tym roku obchodzić będziemy 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. To dobra okazja do zamknięcia pewnego rozdziału historii w Legnicy - dodaje Pecuszok.
Apel ukraińskiej mniejszości otrzymał również przewodniczący rady miejskiej Wacław Szetelnicki z PiS.
- Liczę, że prezydent Tadeusz Krzakowski dojrzał już do decyzji o przeniesieniu pomnika na Wrocławską. Czekamy na korektę tegorocznego budżetu i wpisanie do niego rewitalizacji Placu Słowiańskiego - mówi szef rady miejskiej.
Przypomnijmy. Klub radnych PiS zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o wpisanie do budżetu rozpisania konkursu na rewitalizację Placu Słowiańskiego z uwzględnieniem przeniesienia pomnika na cmentarz. Tadeusz Krzakowski odpowiedział, że wniosek rozważy przy korekcie budżetu.
Oficjalnie nikt tego nie mówi ale wiadomo, że PiS liczy, na "ugranie" tematu pomnika w ramach nieformalnej koalicji, jaką po listopadowych wyborach zawarł z prezydentem i jego stronnikami. Sprawa ta może stać się pierwszym poważnym testem na jej trwałość.