Popularny „jednoręki bandyta” jest prawdziwą plagą. Poza punktami mającymi pozwolenie na prowadzenie działalności hazardowej można na nim zagrać właściwie wszędzie. Okazuje się, że tylko jedna trzecia automatów w Polsce, znajdujących się poza kasynami posiada stosowne zezwolenia, które wygasną w grudniu.
Pozostałe są nielegalne i mają być zlikwidowane przez służbę celną. Na Dolnym Śląsku celnicy konfiskują tygodniowo od kilku do kilkunastu automatów znajdujących się w takich właśnie miejscach.
Ograniczenia zostały wprowadzone między innymi dlatego, że zdaniem ekspertów gra na automatach może prowadzić do uzależnienia. Konsekwencje takiego uzależnienia mogą być tragiczne dla gracza i jego najbliższych. Kolejnym powodem do niepokoju jest łatwość w dostępie do automatów dla młodych ludzi.
W wydanej przez służbę celną broszurze na temat zwalczania nielegalnego hazardu przytoczono wyniki badań, według których ryzyko uzależnienia od gier hazardowych przed 18 rokiem życia, wynosi aż 50 proc.
Dodajmy, że w ubiegłym roku celnicy zarekwirowali na Dolnym Śląsku ponad tysiąc takich automatów. W tym roku do magazynu trafiło ich już ponad 70.