- Szczęście w nieszczęściu, że wandale nie zdążyli jej ukraść. Głowa łabędzia wisiała na drutach. Została już zabezpieczona przez pracowników LPWiK. Fontanna zostanie oczywiście naprawiona - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta miasta.

Sprawcy dewastacji fontanny na razie nie są znani. Ratusz i policja liczą, że w ich ujęciu pomoże zapis z miejskiego monitoringu. Choć w lipcu 2006 roku i on nie pomógł. Wówczas wandalom udało się urwać łabędziowi głowę i zabrać ją ze sobą. Niestety pozostali bezkarni.

- Miasto jest notorycznie atakowane przez bezmyślnych chuliganów. W skali roku naprawy zdewastowanego mienia komunalnego kosztują około 100 tysięcy złotych - mówi Arkadiusz Rodak.

Fontanna "Chłopiec z łabędziem" to jedna z perełek legnickiej małej architektury. Rzeźba powstała w 1833 roku. Wykonana została według projektu niemieckiego rzeźbiarza Theodora Erdmanna Kalida. Fontanna pierwotnie stała w Parku Miejskim. Wodotrysk przedstawia małego nagiego chłopca obejmującego szyję łabędzia.

Co ciekawe, identyczna fontanna stoi we Wrocławiu. Pięć lat temu skopiował ją rzeźbiarz Grzegorz Łagowski. Następnie zamontował w rewitalizowanym Parku Kopernika. Przed laty zdobiła go fontanna z identyczną, jak legnicka rzeźbą, która jednak zaginęła w czasach II wojny światowej.