W śledztwie ustalono, że 44-letni wówczas ojciec pokrzywdzonego molestował go w latach 1996–2003. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w domu przy jego koleżance z dzieciństwa. Początkowe zmuszanie do wykonania lub poddania się wykonaniu tzw. innych czynności seksualnych przerodziło się w doprowadzanie do obcowania płciowego.
Ojciec nie stosował wobec chłopaka gróźb, ani przemocy. Szantażował go emocjonalnie, nastawiał przeciwko matce wmawiając, że ta nigdy go nie chciała, kazał w zamian za siebie przyprowadzić kolegę. Mimo odmów zawsze potrafił osiągnąć cel. Gdy chłopak wiązał się z kobietami, ojciec zdradzał im fakt pożycia z synem.
W czasie postępowania zainicjowanego w 2008 roku przez o rok starszą przyrodnią siostrę, pokrzywdzony na prośbę ojca odmówił jako osoba najbliższa złożenia niekorzystnych dla niego zeznań. M.in. dlatego oskarżony za molestowanie w latach 1992-1996 swojej 11-letniej na początku pasierbicy, skazany został jedynie na cztery lata pozbawienia wolności, a sąd odwoławczy obniżył karę do trzech lat. Mężczyzna opuścił zakład karny po 17 miesiącach z uwagi na zły stan zdrowia.
Siostra, która złożyła doniesienie w wieku 27 lat zeznała obecnie, że o wykorzystywaniu seksualnym brata dowiedziała się kilka lat temu od jego partnerki. Był to dla niej szok ponieważ wykorzystywana przez ojca często godziła się na to aby uchronić brata, gdyż ojciec niejednokrotnie straszył ją, że jak nie ona to będzie to jej brat.
Oskarżony obecnie usłyszał zarzut pedofilii i kazirodztwa na szkodę syna. Przesłuchany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i zaprzeczył aby zdarzenia opisywane przez pokrzywdzonego w ogóle miały miejsce. Zdaniem podejrzanego syn mści się na nim min. za sprawy finansowe.
Powołany w sprawie psycholog stwierdził jednak, że zeznania pokrzywdzonego uznać należy za szczere i spontaniczne. Potwierdzili je też inni przesłuchani w śledztwie świadkowie. Oskarżonemu za dokonanie przestępstwa grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.