- Prezes Wirth przyznał, że nie spodziewał się tak stanowczych protestów w tej sprawie. I powiedział, że zarząd zmieni decyzję. W logo pozostanie "Polska Miedź". Obok złotego napisu "KGHM" będzie w nim srebrne "Polska Miedź". Jesteśmy usatysfakcjonowani. Nie możemy przecież wstydzić się marki, na którą pokolenia pracowały pół wieku - mówi Józef Czyczerski, lider miedziowej "Solidarności", reprezentujący ją w radzie nadzorczej spółki.

Władze KGHM nowe logo bez słów "Polska Miedź" zaprezentowały na początku grudnia w trakcie hucznej imprezy w legnickim "Qubusie". Wcześniej wydały 2 mln zł na opracowanie przez zewnętrzną firmę audytu, który dowodzi, że na globalnym runku lepsza dla spółki będzie nazwa składająca się tylko z czterech liter.

- Nie będę publicznie mówił z czym się kojarzą cztery litery - irytuje się Czyczerski. - Szkoda tylko, że zarząd wyrzucił pieniądze w błoto. Mamy do czynienia z nie tylko z niegospodarnością, ale również z brakiem poszanowania tradycji - dodaje.

Przeciwko zmianom w logo KGHM Polska Miedź głośno protestowali związkowcy z NSZZ "Solidarność" oraz Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. W sprawie usunięcia "Polskiej Miedzi"napisali nawet list do premier Ewy Kopacz. Decyzję zarządu spółki krytykowali też politycy PiS.