W wyniku pobicia ten drugi stracił przytomność, co napastnik wykorzystał, by skraść mu torbę z należącym do teatru laptopem oraz dodatkowym sprzętem. Obaj poszkodowani trafili do legnickiego szpitala z poważnymi obrażeniami głowy wymagającymi chirurgicznej interwencji.
Legnicka policja i prokuratura pierwotnie umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy, mimo że obydwaj pokrzywdzeni jasno wskazali napastnika. Poszkodowani zaskarżyli to postanowienie, w efekcie czego policja odszukała świadka zdarzenia, a prokuratura wniosła akt oskarżenia.
Wyrok Sądu Rejonowego w Legnicy w tej sprawie zapadł we wrześniu br. jednak obrońca oskarżonego złożył od niego apelację, którą w czwartek 11 grudnia i pod nieobecność oskarżonego rozpoznał legnicki Sąd Okręgowy. Sędziowie oddalili jednak w całości apelację uznając ją za całkowicie bezzasadną, a sądowe rozpoznanie sprawy za prawidłowe.
- W komentarzu do wyroku sędzia Włodzimierz Przysłupski zwrócił jednak uwagę prokuraturze na wadliwe zakwalifikowanie czynów, których dopuścił się oskarżony, co skutkowało wymierzeniem – jego zdaniem – zbyt łagodnej kary dla przestępcy – mówi Grzegorz Żurawiński, który jako pokrzywdzony miał także status oskarżyciela posiłkowego.
Zgodnie z wyrokiem, który jest już prawomocny, Rafał Z., w przeszłości już karany, będzie musiał także wyrównać szkodę, jaką w wyniku kradzieży poniósł legnicki teatr.