Już w lipcu do londyńskiego ekskluzywnego domu towarowego Harrodsa trafiła specjalna kolekcja bombek zdobiona kryształkami równie znanej światowej marki, jaką jest austriacka firma Swarovski.

- Było to zamówienie pilotażowe. Harrods chciał nas sprawdzić. Mamy jednak sygnały, że w Londynie są zadowoleni z naszego asortymentu. To oznacza, że współpraca z tym słynnym domem towarowym, będzie bliższa i długoterminowa - cieszy się prezes Vitbisu Janusz Prus.

Na Londynie ambicje legnickiego przedsiębiorcy jednak się nie kończą. - Naszym celem jest mocne wejście na rynek amerykański. Najbardziej chłonny na świecie. Pierwszy krok już wykonaliśmy. Nasze bombki z kryształkami Svarovskiego sprzedawane są od września w butikach prowadzonych przez nowojorskie Museum of Modern Art - chwali się Prus.

Prezes Vitbisu zdradza też, że na temat sprzedaży choinkowych ozdób z kryształkami Svarowskiego prowadzi negocjacje z dwoma poważnymi odbiorcami, z USA i Niemiec. - Jeśli zakończą się pomyślnie, odważnie z tą kolekcją wejdziemy na rynek amerykański oraz europejski - mówi Prus. - Nie zapominamy też o Azji. Właśnie otworzyliśmy nasze stoisko w jednym z eleganckich hoteli w Bangkoku - dodaje.

W Vitbisie myślą już o kolejnym hicie. Ma nim być kolekcja bombek zdobiona bursztynami.

- Jeszcze nad nią pracujemy. A zaprezentujemy na styczniowych targach we Frankfurcie. Mam taki pomysł, by partię bursztynowych bombek dostarczyć związanemu przecież z Legnicą ministrowi spraw zagranicznych Grzegorzowi Schetynie. Będzie mógł swoich gości obdarowywać produktem z polską marką, przy okazji promując nasz region - kończy Prus.