Całego projektu poza prezydentem i jego współpracownikami do dziś nikt nie widział. Nie otrzymali go dziennikarze, ani radni. Zarówno ci "starzy", którym kadencja kończy się dziś (21 listopada), jak i nowi (jeszcze nie zaprzysiężeni).
- Prezydent musiał złożyć projekt budżetu w biurze rady miejskiej do 15 listopada, bo miał taki ustawowy obowiązek. Zadekretowałem dokument już na nową radę miejską, bo to ona będzie się nim zajmować. Projekt jest jednak jawny i można do niego zajrzeć - tłumaczy Jan Szynalski, przewodniczący ustępującej rady miejskiej.
- Mój współpracownik został z biura rady miejskiej odprawiony z kwitkiem. To dziwna sytuacja. Prezydent utajnia kluczowy dla miasta dokument, do którego wgląd powinien mieć każdy obywatel! Projekt budżetu powinien być umieszczony na stronie BIP Urzędu Miasta. Oczywiście go tam nie ma. Czyżby prezydent miał coś do ukrycia przed drugą turą wyborów? - irytuje się Jankowski.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy projekt budżetu faktycznie jest ściśle tajnym dokumentem. Wyszło na to, że niestety tak. Grzecznie, aczkolwiek stanowczo odmówiono nam jego udostępnienia. Usłyszeliśmy też, że musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na ukonstytuowanie się nowej rady.