Według naszych badań niedzielne głosowanie nie wyłoni prezydenta miasta. W drugiej turze (30 listopada) zmierzą się Tadeusz Krzakowski i Jarosław Rabczenko. Przewaga obecnego gospodarza miasta nad kandydatem PO i PdL wynosi zaledwie nieco ponad 4 procent!
Trzecie miejsce w sondażu zajmuje Wacław Szetelnicki z PiS. Chęć zagłosowania na niego zadeklarowało 15,24 proc. ankietowanych. Daleko w tyle pozostają Tymoteusz Myrda (Bezpartyjni Samorządowcy) - 6,10 proc. i Jacek Bondarewicz (Kongres Nowej Prawicy) - 3,66 proc.
Aż 14,33 proc. respondentów nie wie jeszcze na kogo zagłosuje! Niewątpliwie to właśnie od tej grupy wyborców wiele w niedzielę będzie zależeć.
W wyborach do rady miejskiej największym poparciem cieszy się Prawo i Sprawiedliwość - 18,79 proc. 15,76 proc.. ankietowanych legniczan zadeklarowało swój głos na na komitet prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, 15,15 proc. na Platformę Obywatelską, 13,03 proc. na Porozumienie dla Legnicy, 10,91 proc. na Kongres Nowej Prawicy.
Według sondażu, progu wyborczego nie przekroczą Bezpartyjni Samorządowcy (4,55 proc.) i SLD (3,64). W przypadku wyborów do rady miejskiej również spora jest grupa niezdecydowanych. Wynosi ona aż 18,18 proc.
Co, ciekawe poparcie dla poszczególnych komitetów nie zawsze przekłada się na kandydatów na prezydenta. Aż 23 proc. wyborców PiS deklaruje, że zagłosuje na ... Tadeusza Krzakowskiego! 13 proc. na Jarosława Rabczenkę, a 10 proc. na Tymoteusza Myrdę.
Z kolei 30 proc. wyborców PO nie odda swojego głosu na Rabczenkę. 14 proc. głosujących na listy PO chce poprzeć Krzakowskiego. Konsekwencji brak również w gronie zwolenników SLD. Aż 16 proc. z nich zapewnia, że odda głos na Jacka Bondarewicza, a 8 proc. na Wacława Szetelnickiego.
Uwaga! Użycie wyników sondażu wyłącznie za zgodą redakcji portalu!