23 sierpnia około godziny 20 Damian A. pokłócił się ze swoją konkubiną, z którą w bloku przy ul. Gombrowicza zamieszkuje wraz z trójką małych dzieci. Wychodząc z budynku wybił szyby w oknie na parterze klatki schodowej oraz w drzwiach do windy. Hałas związany z zachowaniem podejrzanego zwrócił uwagę sąsiadów, którzy powiadomili policję.
Damian A. poszedł w tym czasie na stację paliw, gdzie kupił pięciolitrowy kanister z benzyną. Następnie wrócił do budynku, wjechał windą na piętro wyżej niż mieszka i tam rozlał benzynę po korytarzu i na drzwiach wejściowych do trzech mieszkań oraz drzwiach do windy, po czym je podpalił.
Następnie zbiegł schodami na dół. Po chwili jednak został zatrzymany przez policjantów, którzy przyjechali na miejsce po zgłoszeniu przez mieszkańców dewastowania klatki schodowej, a zaraz potem jak jeden ze świadków w czasie rozpytywania go przez funkcjonariuszy zwrócił uwagę, że przed chwilą widział wchodzącego do bloku mężczyznę wcześniej wybijającego szyby.
Od Damiana A. w czasie zatrzymania czuć było silną woń benzyny. Był agresywny. Wyzywał policjantów, a także naruszył nietykalność cielesną policjantki.
- Swoim działaniem oskarżony spowodował straty w wysokości ponad 5,5 tys. zł na szkodę spółdzielni mieszkaniowej oraz łącznie 2,6 tys. zł na szkodę lokatorów, którym podpalił drzwi do mieszkań. W związku z tym Damian A. usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwo zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu wielkich rozmiarów. Podejrzany jest także o znieważenie dwojga umundurowanych funkcjonariuszy policji i naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich oraz o posiadanie środków odurzających w postaci marihuany w ilości 0,15 grama - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Damian A. początkowo nie przyznawał się do winy. Później jednak zmienił swoje zeznania i do winy się przyznał. Mężczyzna był już wcześniej karany sądownie. Teraz czeka go proces w Sądzie Rejonowym. Grozi mu maksymalnie osiem lat za kratkami.