Czy jest to odpowiednie miejsce na pokazywanie tak kontrowersyjnej sztuki? Według Zbigniewa Kraski, dyrektora Galerii Sztuki, to właśnie sztuka jest przestrzenią, w której można sobie pozwolić na eksperymenty, w przeciwieństwie do np. nauki, która opiera się na faktach.
- Zdajemy sobie sprawę, że wystawa ta może wywołać emocje – przyznaje. - Tych, którzy przeczytają o niej w mediach zapraszamy do jej zwiedzenia. Sztuka jest takim medium, które trzeba zobaczyć na żywo, przyjść i dotknąć – tłumaczy.
Po skandalu i protestach środowisk katolickich, jakie wywołały w 2006 roku prace przedstawiające sutannę księdza z naszytymi insygniami SS i monstrancja z prezerwatywą, wiele osób postanowiło zobaczyć ją na własne oczy. A prawicowe i katolickie środowiska zorganizowały pod galerią manifestację, która o mało co nie zakończyła się rękoczynami.
- W kontakcie ze sztuką trzeba odwagi i szerokości spojrzenia – mówi Zbigniew Kraska. - Gdybyśmy za każdym zastanawiali się, kogo możemy obrazić, to nic nie zrobilibyśmy – wyjaśnia.
Dyrektor Galerii Sztuki przyznaje, że coś, co szokowało kilka lat temu, nikogo już dzisiaj nie dziwi. - Rzeczywistość się zmienia, a granice wolności i tolerancji przesuwają się – mówi. - Dzisiaj odzew na tamtą wystawę prawdopodobnie nie byłby już tak silny. Ważne jest również to, kto protestuje. Z indywidualnymi odbiorcami sztuki rozmawiamy, natomiast kiedy są to protesty polityczne to często idą za nimi nieczyste intencje, i z tym już ciężko nam dyskutować – przyznaje.
Jaka będzie reakcja widzów na jedną z najbardziej kontrowersyjnych tegorocznych wystaw Legnickiego Festiwalu Srebra? Najlepiej przekonać się, zwiedzając ją osobiście.