Borodacz jest prawnikiem i ekonomistą. Od wielu lat prowadzi w Legnicy własną firmę. W działalność Ruchu Narodowego zaangażował się przed rokiem. Start w majowych wyborach nie będzie jednak jego politycznym debiutem. W 2010 roku ubiegał się bowiem o mandat radnego z listy Forum Legnickiego.
- Rozpocząłem działalność w Ruchu Narodowym, bo uważam, że tak w Polsce, jak i Legnicy jest bardzo dużo do zmienienia. Jesteśmy przeciwnikami Unii Europejskiej, ale uważamy, że należy brać udział w wyborach, by nie zostać na marginesie debaty publicznej - mówi Artur Borodacz, który cieszy się poparciem Roberta Winnickiego, byłego lidera Młodzieży Wszechpolskiej, dziś jednej z najważniejszych postaci w Ruchu Narodowym.
- W Legnicy mocno już nad tym pracujemy. Zaczęliśmy we wrześniu ub. roku, od wielkiej manifestacji przeciwko zapraszaniu były radzieckich okupantów do naszego miasta. Od tej pory zorganizowaliśmy kilka spotkań z ciekawymi ludźmi, coraz więcej legniczan wie o naszym istnieniu. Założyliśmy nawet stowarzyszenie społeczno - historyczne "Wielka Legnica" - mówi Borodacz.
- Nie ukrywamy, że myślimy też o starcie w jesiennych wyborach do rady miejskiej. Własnej listy raczej jednak nie wystawimy. Myślimy bardziej o mocnej prawicowej koalicji - kończy Borodacz.