Na licytacjach pojawiły się: wielokolorowy gorset stworzony przez 200 osób, naszyjniki – każdy tworzony przez około 50 osób, torebki i bransoletki. Idea projektu polegała na tym żeby każda artystka przygotowała po jednym elemencie danego przedmiotu, który następnie został złożony w całość przez wybraną osobę. Do pracy włączyły się legnczanki: Anna Olchowiecka, Monika Sikuła i Agnieszka Kolaniak.

- Na pomysł wpadła w ubiegłym roku nasza głównodowodząca, Marisella. Była „burza mózgów”, po której powstał projekt i zaczęłyśmy go realizować - opowiada Anna Olchowiecka. - Każda z nas dostała materiały, z których wykonywałyśmy powierzone nam fragmenty, a później jedna z „biżuteryjek” zszywała to wszystko w całość. My, legniczanki wzięłyśmy udział w projekcie „Supernova”.

"Supernova" to satynowy, czarny gorset. Znalazło się na nim łącznie około 400 kryształków Swarovskiego, obszyty jedwabistymi, kolorowymi tasiemkami sutaszu. Tworzenie go trwało 440 godzin, powstawał w ponad 200 pracowniach artystycznych.

- Elementów było tak dużo, że z tego co zostało powstała jeszcze torebka, którą też można kupić na aukcji - mówi Anna Olchowiecka. - Obecnie jej cena na aukcji wynosi już około 900 zł.

Akcję Biżuteryjek wsparły Beata Pawlikowska, Marcelina Zawadzka, Rozalia Mancewicz, Maria Niklińska, które bezpłatnie wzięły udział w sesji zdjęciowej biżuterii. Biżuterię można już licytować na aukcji internetowej.

„Biżuteryjki dla WOŚP” to grupa niezależnych artystek zgromadzonych na forach dyskusyjnych i Facebooku. W tym roku zebrało się aż 500 kobiet - to aż o 400 więcej niż w roku ubiegłym! Wśród artystek są nastolatki i osoby 50+, z dwóch kontynentów oraz ponad 80 miast Polski i świata. Zawodowe artystki i dziewczyny zajmujące się biżuterią hobbystycznie, w tym grupa najbardziej zapracowana – ponad 250 matek. Wszystkie osoby zaangażowane w projekcie działają pro bono. Całe piękno Biżuteryjek tkwi w niezwykłym pomyśle na projekt. Każda osoba tworzy tylko jeden element danego projektu, który później składany jest w całość przez wybraną osobę. Dzięki temu w każdym przedmiocie wystawionym na licytację zamknięta jest praca i serce kilkudziesięciu osób.