Panujące od ponad miesiąca niskie temperatury i śnieg dały się legnickim ulicom mocno we znaki. Wrocławska, II Armii Wojska Polskiego, Chojnowska, Jaworzyńska, że wymienimy tylko te ważniejsze ulice miasta, przypominają nawierzchnię księżyca.
Szybka jazda samochodem tymi ulicami grozi uszkodzeniem podwozia a w najlepszym przypadku złapaniem „gumy”. Nic więc dziwnego, że w kilku miejscach miasta stanęły znaki ograniczające dopuszczalną prędkość do 30 km/godz.
Małym pocieszeniem dla zmotoryzowanych legniczan jest to, że wiosną ma ruszyć remont II Armii Wojska Polskiego. W budżecie zapisano też rozpoczęcie prac na ul. Chojnowskiej. Inna sprawa czy prezydent rozpocznie tę inwestycję, ponieważ wbrew jego woli do budżetu wpisała ją prawicowa większość w radzie miejskiej.
A Wam jak się jeździ po Legnicy? Macie jeszcze w swoich samochodach cztery koła?