-Zwrócimy się do prezydenta o dofinansowanie przedsiębiorstwa, bo nie mamy innego wyjścia – mówił nam prezes Franciszek Łoś jeszcze przed wakacjami.
- Straty, jakie mamy nie są konsekwencją złego zarządzania przedsiębiorstwem, tylko nieodpowiedzialnej styczniowej decyzji radnych o obniżeniu cen biletów o 20 i 10 groszy – dodał prezes legnickiego MPK, które jest finansowane z miejskiej kasy na poziomie 9 mln zł rocznie.
Prezes Łoś i szef rady nadzorczej przewozowej spółki tłumaczą, że kłopoty finansowe to efekt nie tylko obniżki cen biletów, ale również mniejszym zainteresowaniem legniczan komunikacją miejską.
- Nie oszukujmy się. Z naszych usług korzystają głównie ludzie starsi, uczniowie i studenci. Coraz więcej legniczan przemieszcza się po mieście własnymi samochodami. A w ostatnich kilku latach liczba zarejestrowanych w naszym mieście samochodów wzrosła dwukrotnie! Jest to zresztą tendencja ogólnokrajowa. Tak samo jak finansowanie komunikacji miejskiej przez samorząd. Jest to taka branża, na której nie da się zarobić. Celem jest zawsze zbilansowanie działalności na zero - dodaje Białek, który pozytywnie ocenia pracę prezesa Łosia. - W MPK podejmowano słuszne decyzje. Przede wszystkim znacznie obniżono koszty. Zmniejszono zatrudnienie a z taboru pozbyto się bardzo drogich w użytkowaniu Ikarusów.
Ryszard Białek, który jest również zastępcą prezydenta miasta nie wyklucza, prezydent Tadeusz Krzakowski zdecyduje się pomoc MPK w inny sposób. Chodzi o dokapitalizowanie spółki.
Od 1 grudnia MPK będzie miało nowego prezesa. Dzień wcześniej na emeryturę odejdzie Franciszek Łoś, który rządzi firmą od 25 lat! Jego następca łatwego życia miał nie będzie. Spółka jest na minusie, ma coraz mniej klientów a od dwóch lat nie stać jej na inwestycje w tabor (zakupiono tylko jeden nowy autobus!).
- Wizja funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorstwa – będzie głównym tematem naszych rozmów z kandydatami na jego prezesa – mówi Białek.
Konkurs na stanowisko prezesa legnickiego MPK już został ogłoszony. Na złożenie ofert kandydaci mają czas do 20 października.
- Wymagania są bardzo wysokie, bo potrzebujemy fachowca wysokiej klasy. Na pewno nikt nie zarzuci nam, że to konkurs polityczny. Nowy prezes musi na przykład posiadać Certyfikat Kompetencji Zawodowych, który po zdanym egzaminie otrzymuje się od Ministerstwa Infrastruktury – zapewnia szef rady nadzorczej, która wybierze nowego prezesa.
MPK ma nową radę nadzorczą. Zasiada w niej sześć osób. Z ramienia załogi: Stefan Maciejowski i Łukasz Wereszyński. Przedstawicielem Solarisa (mniejszościowy udziałowiec) jest Zbigniew Włodarczak. Prezydent do rady desygnował: Ryszarda Białka, Marię Sasińską oraz Jarosława Romanowskiego. Co ciekawe, ten ostatni jest dyrektorem handlowym w KGHM Polska Miedź. Nie należy do SLD. Więcej! Blisko mu ponoć do środowisk związanych z PiS (Do Polskiej Miedzi trafił za czasów prezesa Krzysztofa Skóry).