O podejrzeniu mobbingu w legnickiej „Szesnastce” pisaliśmy już wiele razy. Była katechetka Teresa Luty (na zdjęciu) oskarża o psychiczne znęcanie się i łamanie praw pracowniczych byłą dyrektorkę placówki. Zarówno prokuratura jak i sąd stwierdzili, że o łamaniu prawa przez dyrektorkę w tym przypadku nie sposób mówić.
Prokuratura odmówiła wszczęcia w tej sprawie śledztwa a sąd tę decyzję podtrzymał. Była katechetka, dziś bezrobotna, ma wielki żal do śledczych i wymiaru sprawiedliwości. Uważa, że została potraktowana nieuczciwie a w dodatku "zrobiono" z niej osobę psychicznie chorą.
- Sąd podważył moje zeznania opierając się na jednym, wyrwanym z kontekstu zdaniu z opinii biegłego psychologa. Poza tym już same wnioski pokontrolne urzędników z Wydziału Oświaty i podpisane przez jego dyrektora moim zdaniem mogą być podstawą do wszczęcia postępowania przeciw mojej byłej przełożonej – uważa Teresa Luty.
TUTAJ PRZECZYTACIE CO USTALILI MIEJSCY URZĘDNICY