Około godziny 13 samochody pojechały wyremontowanym odcinkiem ulicy Wrocławskiej. Chwilę później rozpoczęły się prace na drugiej jezdni. Gdy maszyny zerwały asfalt, okazało się, że pod nim leży brukowa kostka i szyny tramwajowe. Prezes firmy Budromos Tadeusz Bieńkowski (na zdjęciu) ogłosił, że w tych okolicznościach na pewno remont Wrocławskiej nie zostanie zostanie zakończony zgodnie z umową, czyli do 30 września.
Szef firmy wykonującej remont strategicznego odcinka jednej z głównych ulic Legnicy zapewnia, że nie miał pojęcia o tym, że pod asfaltem zobaczy taką niespodziankę. Przypomnijmy, że w trakcie prac nad pierwszą jezdnią koparka natrafiła na piwnicę i do niej wpadła. Teraz drogowcom zepsuła się frezarka, która natrafiła na metalowe szyny.
W każdym razie kierowcy mogą zapomnieć, że w październiku w normalnych warunkach będą przemieszczać się między śródmieściem a osiedlami Kopernik i Piekary.