W ubiegłym roku firmy działające w strefie ograniczały zatrudnienie. Kryzys dotknął głównie branżę motoryzacyjną i te zakłady, które eksportowały do krajów najbardziej dotkniętych problemami gospodarczymi. Spadek PKB w Niemczech musiał wpłynąć na zmniejszanie zamówień u polskich dostawców.
-Teraz to się zmienia. Dzięki dopłatom do nowych samochodów w Niemczech firmy decydują się na zwiększenie zatrudnienia – powiedział lca.pl Maciej Rojowski, rzecznik prasowy Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Obecnie w zakładach na terenie strefy zatrudnionych jest 8 tys. osób. Jednak według tego, co deklarowali inwestorzy przy podpisywaniu umów na budowę swoich zakładów, zatrudnienie mogłoby być niższe o ponad tysiąc osób.
- Mamy więc do czynienia z aksamitnym kryzysem – zauważa Maciej Rojowski.
Władze strefy myślą też o zwiększeniu powierzchni strefy. Nawet o 400 hektarów. Chodzi między innymi o tereny położone w okolicach autostrady. Trwają negocjacje z gminami. Dotychczas około 73 proc. terenu LSSE zostało już zagospodarowane. Do sprzedaży pozostało 150 hektarów terenów inwestycyjnych.
Do końca roku ma wyjaśni się, czy będą kolejni inwestorzy. Negocjacje są prowadzone z firmami z branży motoryzacyjnej, energii odnawialnej oraz papierniczej.