Od marca legnicki oddział neonatologii jest jedynym z dwóch na Dolnym Śląsku z trzecim stopniem preferencyjności (obok kliniki Akademii Medycznej). O taki status legnicka neonatologia starała się ponad dziesięć lat.
- To wielki sukces wszystkich lekarzy i pielęgniarek, którzy przez te wszystkie lata pracowali na oddziale – cieszy się Wojciech Kowalik (na zdjęciu), ordynator oddziału neonatologicznego.
Dzięki uznaniu Narodowego Funduszu Zdrowia i krajowego konsultanta do spraw neonatologii, legnicki oddział może liczyć na kontrakt większy o 20 procent.
- Wypełnienie warunków otrzymania najwyższego stopnia referencyjności nie jest łatwe. Trzeba posiadać odpowiednią kadrę specjalistów i sprzęt. Dzisiaj mamy na tym oddziale dziewięciu lekarzy i 53 pielęgniarki – mówi dyrektor legnickiego szpitala, Krystyna Barcik.
Na legnickim oddziale leczy się m.in. noworodki z wrodzonymi wadami serca, niewydolnością oddechową oraz wcześniaki, nawet te ważące poniżej kilograma.
Zdaniem doktora Wojciecha Kowalika wyższy stopień referencyjności dla jego oddziału jest szansą na poprawienie fatalnych statystyk Dolnego Śląska jeśli chodzi o umieralność noworodków. W legnickim szpitalu procent umieralności wynosi co prawda tylko 15 promila, ale województwo dolnośląskie pod tym względem jest na niechlubnym przedostatnim miejscu w kraju.