Po ostrej debacie legniccy radni przyjęli obywatelski projekt uchwały o podwyżkach dla pracowników MOPS. Kto następny skorzysta ze swoich praw i upomni się o wyższą płacę?
REKLAMA
Tak jak było do przewidzenia, obywatelski projekt uchwały o podwyżkach w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej wzbudził sporo emocji. Co prawda przedstawiciele wszystkich ugrupowań politycznych deklarowali podczas sesji, że popierają podniesienie płac w MOPS, ale w sprawie konkretnych rozwiązań był wyraźny podział. Za pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej ujęli się radni prawicy. Innego zdania był prezydent Krzakowski i wspierający go radni. Ci mówiąc o odpowiedzialności wykazywali, że legnickiego budżetu nie stać na „finansowe fanaberie” proponowane przez wnioskodawców (gra szła o podniesienie do poziomu 1060 złotych najniższej pensji w tej instytucji).
Paweł Frost radny Rady Miejskiej Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
Niejako przy okazji debaty o płacach w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej radni zaczęli analizować sposób zarządzania ta instytucją. Radny Paweł Frost (PO) nie przebierał w słowach i zarzucił dyrektorowi Andrzejowi Kijkowi skandaliczne zarządzanie miejską instytucją.
Andrzej Kijek - dyrektor MOPS Legnica Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
Szefa MOPS nie oszczędził też Adam Wierzbicki (PiS), który przywoła kilka liczb.
- W MOPS we Wrocławiu jest jeden dyrektor i dwóch zastępców, w Krakowie tak samo, tymczasem w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Legnicy jest aż 12 dyrektorów. Być może to jest tajemnica kiepskiej kondycji i niskich płac w tej instytucji. To moim zdaniem najlepiej pokazuje jak ważni są tam szeregowi pracownicy socjalni – mówił radny.
Adam Wierzbicki Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
Z pomocą dyrektorowi Kijkowi pospieszyli radni lewicy.
- Pan dyrektor jest prawdziwym fenomenem, że potrafi zarządzać tak skomplikowanym organizmem jakim jest legnicki MOPS – mówiła radna Krystyna Gizicka – Krasińska (Klub Wyborców Tadeusza Krzakowskiego).
Krystyna Gizicka - Krasińska radna Rady Miejskiej Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
- Każdy byłby fenomenem zarządzania gdyby mógł w swojej firmie utrzymywać dwunastu dyrektorów – ripostował radny Jacek Baczyński (PiS).
Inicjatywa obywatelska wyraźnie nie podobała się władzom Legnicy, które widzą w takim działaniu spore niebezpieczeństwo. Prezydent Krzakowski uznał, ze pomysł z podwyżkami jest zwykłym „skokiem na miejską kasę”.
- Tylko w tym roku zwiększyliśmy budżet Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o milion złotych. Pieniądze te zostały przeznaczone na place. Rozumiem, że pracownicy MOPS skorzystali z przywileju wnoszenia obywatelskiego projektu, ale to rozwiązanie jest nieodpowiedzialne. Nie w tej wysokości i nie w tej chwili – grzmiał prezydent Legnicy.
- A co będzie jeśli inne grupy zawodowe pójdą tym tropem i złoża obywatelskie projekty podwyżek – pytała zastępca prezydenta Dorota Purgal.
- To nie przywilej tylko nasze prawo – dało się słyszeć z sali.
Ostatecznie legniccy radni przyjęli obywatelski projekt uchwały o podwyżkach w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Wprowadzili tylko jedna poprawkę. Podwyżki wejdą w życie od 1 października, a nie jak chcieli wnioskodawcy od 1 stycznia 2008 roku. Rozwiązanie takie oznacza, że pracownicy opieki społecznej nie dostana wyrównania liczonego od początku roku na jakie liczyli.
- Wreszcie doprowadziliśmy do konkretnych rozwiązań – komentowała decyzję radnych Katarzyna Wojtkowska inicjatorka obywatelskiego projektu.
Katarzyna Wojtkowska Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z
innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś
świadkiem. 500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a. Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa
wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl