W poniedziałek minęła 603 rocznica Bitwy pod Grunwaldem, a przy ul. Grabskiego wciąż nie ma pomnika króla Władysława Jagiełły. Mimo, że zgodnie z uchwałą radnych monument powinien tam już stać.
Pomnik Lenina - FOTO:Franciszek Grzywacz EDYTOR
Roman Masek- FOTO:WP(lca.pl)
Jego szef, znany legnicki działacz ekologiczny Roman Masek zobowiązał się do zebrania pieniędzy na budowę pomnika wśród mieszkańców Legnicy i lokalnych firm. Uroczystość jego odsłonięcia miała odbyć się 15 czerwca, na miesiąc przed wczorajszą rocznicą.
Tymczasem na skwerze przy Grabskiego pomnika nie ma. Cicho o działaniach komitetu, a także Romanie Masku, z którym nie udało nam się skontaktować.
Franciszek Grzywacz - FOTO:MB (lca.pl)
Fiasko inicjatywy Romana Maska nie martwi znanego wydawcy, miłośnika historii Legnicy, a dzielnicy Tarninów w szczególności, Franciszka Grzywacza. – Dobrze się stało, bo to głupi pomysł. Mam nadzieję, że ten pomnik nigdy nie powstanie – komentuje Grzywacz.
Pomysł budowy pomnika Jagiełły budzi kontrowersje już od kilku lat. Jego przeciwnicy uważają, że nie ma żadnego historycznego uzasadnienia, by stawiać mu pomnik. Tym bardziej, że zdaniem wielu historyków, choć dowodów na to nie ma, legnickie rycerstwo brało udział w Bitwie pod Grunwaldem z tym, że po stronie armii krzyżackiej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz