Edward Dobosz, dyrektor szkoły, twierdzi, że opublikował wyniki kierując się poczuciem demokracji i broni swojego nauczyciela.

W Legnicy w trzech szkołach odbyły się prawybory, akcji patronuje Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. „Pierwszy” ogólniak nie opublikował wyników uczniowskiego głosowania, II Liceum Ogólnokształcące zdecydowało się na podanie tylko ogólnikowych danych, a „piątka” ogłosiła kompletne wyniki.

- Zatajenie wyników głosowania podważa sens całego przedsięwzięcia – twierdzi Edward Dobosz, dyrektor V LO w Legnicy. – Przecież mamy zachęcać młodych ludzi do korzystania z demokracji, a trudno ją sobie wyobrazić bez ogłoszenia wyników głosowania. Nie wiem, dlaczego Centrum Edukacji Obywatelskiej tego zakazało? Być może chodziło o jakąś presję polityków – zastanawia się Dobosz.

- Chcieliśmy uniknąć zarzutów upolitycznienia tej akcji – mówi Adam Markuszewski, z Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. – Młodzi ludzie powinni się uczyć, jak aktywnie uczestniczyć w życiu publicznym, także w głosowaniach. To jest najważniejsze, a nie słupki poparcia dla poszczególnych partii. Jeżeli szkoła złamała postanowienia naszego regulaminu, to wyślemy upomnienie szkolnemu koordynatorowi akcji. Niestety, nie mamy żadnych możliwości zastosowania realnych sankcji.

Jak nam powiedziała Wanda Murawiecka, zastępca dyrektora II LO w Legnicy, w prawyborach zwyciężył Ruch Poparcia Janusza Palikota, drugie miejsce zajęła Nowa Prawica, trzecia lokata przypadła Platformie Obywatelskiej, czwarta – Prawu i Sprawiedliwości, piąty był Sojusz Lewicy Demokratycznej, potem Polska Jest Najważniejsza. Na końcu znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe.

- Cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość krytykowało ujawnienie wyników szkolnych prawyborów. Być może tym razem organizatorzy postanowili dmuchać na zimne, bo w ostatnich dniach kampanii wszyscy politycy są bardzo drażliwi – komentuje dr hab. Robert Alberski z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. – Jeżeli jednak akcja ma uczyć demokracji i zachęcać młodzież do udziału w głosowaniu, to trudno się zgodzić z utajnieniem jego wyników. Centrum Edukacji Obywatelskiej postąpiło zbyt ostrożnie, przecież w toku kampanii stale publikowane są rozmaite sondaże.