Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Zakaczawie woła o pomoc (TV)
Autor: ag(lca.pl) - 2008-07-05 09:23:15
Była ostra, momentami agresywna dyskusja. Były żale do władz miasta i radnych. Nasza piątkowa debata o Zakaczawiu wywołała wyjątkowo silne emocje.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Jaka jest wizja rozwoju Zakaczawia? Czy władze miasta mają gotowy program rewitalizacji najbardziej zaniedbanej dzielnicy miasta? Czy radni są w stanie odłożyć na bok polityczne różnice i wspólnie wypracować najbardziej korzystny program poprawy warunków życia mieszkańców Zakaczawia?
Odpowiedzi na te pytania postanowiliśmy poszukać podczas otwartej debaty o Zakaczawiu, która zorganizowaliśmy w sercu tej dzielnicy.
Jak było do przewidzenia gotowych recept na rozwiązanie problemów nie znaleźliśmy, ale udało nam się przypomnieć legnickim władzom miasta i samorządowcom, że dzielnica ta od lat woła o pomoc.

Debata na Zakaczawiu - Foto: MG (lca.pl)


- W Legnicy jest wyjątkowa sytuacja. O najbardziej zaniedbaną dzielnicę miasta upominają się dwa konkurencyjne obozy polityczne przedstawiając dwie wizje. To dobrze wróży najbiedniejszej dzielnicy. Z takiej dyskusji może powstać ciekawy pomysł na rozwój – powiedział prowadzący debatę Łukasz Medeksza, dziennikarz związany z Radiem Wrocław i platformą internetową pardon.pl.

- Nie ma dwóch wizji rozwoju Zakaczawia. Jest jeden pomysł na opracowanie programu rewitalizacji. Projekt ten trzeba przygotować zgodnie z nowymi wytycznymi i nowymi zasadami finansowania. Definiujemy potrzeby, obszar wsparcia i priorytety. Wszystko idzie w dobrym kierunku i jesienią przedstawimy do konsultacji społecznych cały program. Nieprzypadkowo chcemy zacząć od dokumentacji remontu ulic w okolicach Henryka Pobożnego. Tam trzeba najpierw uporządkować stare przyłącza instalacji. Doprowadzić do odwilgocenia budynków i dopiero wtedy rozpocząć remonty budynków. O tej dzielnicy nikt nie zapomniał. Traktujemy ją jak każdy inny obszar miasta – zapewniała Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy.

- Ulice są ważne, ale zrozumcie, że dla ludzi ważniejsze są warunki w jakich mieszkają. Ubikacje na półpiętrach, cieknące dachu, zdewastowane instalacje, sypiące się budynki to wszystko wymaga natychmiastowej naprawy- ripostował przewodniczący Rady Robert Kropiwnicki.
- Jeśli nie zajmiecie się szybko budynkami to ulice nie będą nam potrzebne. A wiecie dlaczego? Bo tych budynków po prostu już nie będzie. Przecież tu się wszystko wali, ludzie żyją w beznadziejnych warunkach, a wy tylko debatujecie – krzyczeli mieszkańcy Zakaczawia.

Ludzie nie oszczędzali nikogo. Ani władz miasta, ani będących w opozycji radnych. Jadwiga Zienkiewicz starała się przekonać, że w ostatnich latach na Zakaczawiu wiele się zmieniło. Wyliczała ilość wyremontowanych dachów, balkonów, instalacji gazowych.
- Przecież to żadna łaska. My, tak jak mieszkańcy kamienic komunalnych w innych częściach miasta, płacimy czynsze. Takie remonty po prostu się nam należą – mówili mieszkańcy dzielnicy.
Zastępca prezydenta Legniucy apelowała, żeby rozmawiając o Zakaczawiu nie mówić o tej dzielnicy źle, wtórowali jej radni lewicy.
- Mówmy o tym co tu już zostało zrobione. Remont głównej ulicy, sklep Netto i jego okolice, świetlica terapeutyczna, to wszystko są zmiany na lepsze i o tym mówmy. Nikt nie zrobił tyle dobrego dla tej dzielnicy, co prezydent Krzakowski – stwierdziła radna Krystyna Gizicka – Krasińska, z Klubu Wyborców Tadeusza Krzakowskiego.

Z tezą, że na Zakaczawiu widać zmiany na lepsze, nie mógł się zgodzić Jacek Głomb. Dyrektor legnickiego teatru „wszedł” na Zakaczawie osiem lat temu z premiera słynnej Ballady. Po latach wrócił ze spektaklem Łemko. Od lat apeluje o stworzenie w dzielnicy jakieś formy centrum kultury – miejsca spotkań i edukacji .
- Z przerażeniem obserwuję tempo degradacji tego obszaru. Jestem zdumiony, że lewica, która na od wielu lat rządzi miastem zapomina o najbiedniejszych ludziach i skazuje mieszkańców Zakaczawia na wegetację. To grzech zaniechania, który obciąża lewicę – grzmiał Głomb.
- Sytuacja u nie zmienia się od lat. Jestem starym dziennikarzem. Przyjeżdżałem tu z kamerą 20, 15 i 10 lat temu. Zawsze słyszałem te same opowieści ludzi. O beznadziejnym życiu, o zapomnieniu i braku jakichkolwiek perspektyw. Zawsze też słyszałem od władz miasta okrągłe zdania i frazesy. A prawda jest taka, że tu jeśli coś się zmienia, to tylko na gorsze – mówił Grzegorz Żurawiński, legnicki dziennikarz.

Zakaczawska debata szybko przerodziła się w kolejny słowny pojedynek władz miasta i wspierających je lewicowych radnych z prawicową opozycją. Mieszkańcy Zakaczawia (niestety byli  na debacie w mniejszości) przysłuchiwali się temu co działo się na sali z niesmakiem. Przekonali się, że najbardziej zaniedbana dzielnica, która czeka na program rewitalizacji stała się polem politycznych rozgrywek. Na debacie zabrakło wizji. Zarówno przedstawiciele lewicy, jak i prawicy potrafili zaprezentować mieszkańcom tylko ogólniki.
- To kolejna rozmowa, z której nic nie wynika. Wy bierzecie pieniądze za działanie na rzecz ludzi, za konkretną pracę, a nie za debatowanie po próżnicy – mówił mieszkaniec Zakaczawia.


Spór pomiędzy lewicą a prawica, który sprowadza się do pytania, czy zaczynać remont od ulic czy od dachów, jest tak naprawdę sporem czysto akademickim (tą kwestę powinni rozstrzygnąć specjaliści). Zakaczawie czeka na pomysł, który pobudzi dzielnicę do rozwoju.
W piątek ludzie dowiedzieli się, że w ciągu siedmiu ostatnich lat ZGM przeznaczył na remonty budynków siedem milionów złotych. Kwota ta ma pokazywać zaangażowanie miasta w rozwiązywanie problemów dzielnicy. Tyle, że ten sam ZGM na płace swoich pracowników wydaje rocznie o milion złotych więcej. Ludzie usłyszeli, że terenami w ich dzielnicy zaczynają interesować się deweloperzy. Są pomysły wykorzystania uzbrojonych działek, na których jeszcze niedawno stały zdewastowane kamienice. Usłyszeli też, że nie powinni mówić o swojej dzielnicy źle, bo takie informacje owych deweloperów odstraszą.

Niestety piątkowa debata przerodziła się w „wyjazdową sesje rady”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że niektórzy radni, którzy zdecydowali się na zabranie głosu chcieli zaprezentować jedynie swoje oratorskie talenty a ich celem było zaistnienie. Mówili, mówili, ale nie mówili o czym mówią.


Otwórz plik
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 0,777s - V: A1.00 - C: 1 - D: 03.01.2024 12:56:27 CO: